sobota, 16 lutego 2013

12. Is the sister of our enemy.

Krzątam się po salonie aż w końcu przełamuję się. Wzdycham patrząc na blondynkę i powoli i w miarę wyraźnie zaczynam mówić.
- Jak masz na imię? - pytam i upewniam się iż Tom'a trzyma Max.
- Louise. - szepcze i spuszcza wzrok. Unoszę brew.
- Czekaj, czekaj... Louise Tomlinson? - zadaje pytanie Tom a ona nieśmiało kiwa głową. Parker uśmiecha się pod nosem, co oznacza lekkie kłopoty.
- Ja... nienawidzę go. - patrzy na mnie a z jej oczu płynie łza. - Pozwolił aby jego kolega mnie zgwałcił. Jest niczym. Jest zwykłym gównem. - wzdycha a Hope kładzie rękę na jej ramieniu.
- Okej... Zostaniesz tu na razie. Nie wiem na ile, po prostu zostajesz. - odpieram i wychodzę na ogród. Siadam na ławce i opieram twarz na dłoniach. Co z nią zrobić? Nie dość że widziała jak kończę to co zacząłem to jeszcze jest siostrą naszego nieprzyjaciela. Przecieram oczy i wstaję, wracam w głąb domu. Lustruję wzrokiem dziewczynę, po czym łapię ją za nadgarstki i ciągnę w stronę pokoju.
- Nathan, co ty robisz? - podnosi ton Fay.
- Muszę przemyśleć. - cedzę przez zęby. - Z dala od was.
Louise kładzie się na łóżku, podkula nogi. Opieram się o ścianę i stukam nogą. Wzdycham kolejny raz tego dnia i lekko oblizuję wargi.
- Jesteś znany w mieście, wszyscy się ciebie boją. - mówi cicho Louise a ja unoszę brew. - Jesteś znany, poważany i sławny. Każdy wie o słynnej akcji w Nowym Jorku, Los Angeles czy w Moskwie.
- Tak... Było, minęło. - wzruszam ramionami a dziewczyna wstaję. Podchodzi do mnie i głęboko patrzy w moje oczy. Prześwietla duszę mordercy. Przejeżdża palcem po mojej kości policzkowej.
- Nie jesteś taki zły. Zabiłbyś mnie, a tego nie zrobiłeś. - czuję jej ciepły oddech na szyi. Moje emocje sięgają zenitu. Kładę moje wargi na jej i przejeżdżam delikatnie językiem po jej dolnej wardze. Rozchyla je a mój język zachłannie dociera do jej ust. Całujemy się, blondynka mierzwi mi włosy i lekko drapie kark. Ściskam jej pośladki i kładę na łóżku. Ściągam bluzkę, spodnie a ona swoje rzeczy. Przewraca mnie tak, że to ona jest górą. Pociera się o mojego członka, powodując iż robi się on twardy. Całuję ją z pasją i przygryzam wargę. Jej dłonie jeżdżą nieustannie po moim torsie, jęczę lekko. Odpina stanik i go ściąga. Masuję jej piersi i przygryzam sutki. Ze mną nie bawi się w duperele. Brutalnie spycham ją z siebie i ściągam jej majtki. Moje dwa palce wprawnie w niej igrają. Klatka piersiowa Louise podnosi się i opada. Opuszczam moje bokserki i kopię w kąt pokoju. Przysysam się do szyi blondynki, pozostawiając siny ślad i gwałtownie w nią wchodzę. Obydwoje jęczymy, wzdychamy.
- Dochodzę... - szepcze a ja kiwam głową.
Równocześnie dochodzimy. Wychodzę z niej, sperma pojawia się na prześcieradle. Dziewczyna przykrywa nas kołdrą i stara się unormować oddech. Całuję ją namiętnie, nasze języki toczą wojnę w buzi. Moja głowa opada obok niej i zasypiam.


asdfghjkj, nie grzeczny Nathan. ^^
Mój kolejny blog o TW i JB. >> I'd like to be everything you want, just please don't tell the principle.
Do następnego. xd

6 komentarzy:

  1. No na serio niegrzeczny...
    A jedzie jest cenzor? xD|
    To dzieci czytają.! xD
    Pisał byś dobre opowiadania erotyczne xD
    Okej ide bo od wczoraj mi odwala :D
    Weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju ;***
    A co z Panną Fay ?
    Aj ten Nejfen...
    Coś czuję, że będą kłopoty !
    Czekam na next'a ;***

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurwa ! ale pornol ;p niegrzeczny nathanek .. takiego cię lubiee ^^ bd kłopotyy <33 weny ;3 czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. NA SERIO MAM TO SKOMENTOWAĆ??? Bez przeklinania, będzie trudno..
    JPRDL... O.O Czy ja jestem na dobrym blogu, nie pomyliłam linka? Nie no, na dobrym... Jak ci robili tatuaż to co ci przy okazji wstrzknęli? Ale pytam serio.
    Po pierwsze jestem zdziwiona, że to już 12 rozdział, szybko przeleciało (fuck teraz mam skojarzenia -,-) - szybko minęło.
    Dobra nie odwlekam chwili trzeba skomentować resztę. Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
    Punktami, bo się boję rozpisywać.
    1. No to teraz wiadomo czemu Tom chciał ją zabić. Dlaczego, Tom? Dlaczego tego nie zrobiłeś?
    2. Ciekawe co na tą historię Hope, ale w sumie razem nie są... Ale on ją kocha... Jak mówi znajomy (tyle, że on w innej wersji, a ja nie będę tak pisać - nie w necie) "Głowa wie, a ch** i tak swoje" Z kim ja się zadaję?
    3. Miłość rodzeńska... to widać.
    4. Jakaś diwna na Tomlison.. "Biedna ja zgwałcili mnie.. Trauma do końca życia, ale do łóżka z byle kim idę" WTHFFTM????????
    5. Nie no płatny morderca znany w całym mieście - świetnie.
    6. Jak ja nie znoszę tego tekstu... dlatego, że jest w każdym kryminale - do badboysa podchodzi candygirl i "Ty nie jesteś w cale zły", a potem wiadomo... Ale jaden film był zarąbisty, ta sama sytuacja i gościu wyciąga spluwę i strzela jej w głowę... To była dopiero niezła komedia... Cóż moja siora tak nie uważała XD
    No, ale co? Było coś innego w tym filmie.. Nie mniej..
    7. Została mi do opisania dalsza część i tylko się zapytam: "Mówiłeś, że czerpiesz inspirację z telenowelii. Jakie ty telenowele oglądasz? "
    8. Nath zasypia przy siostrze wroga, żeby nie obudził się z podciętym gardłem... Jakieś kłopoty będą..
    9. Wiem, że bezsensowny komentarz, ale naprawdę musiałam się zmobilizować żeby nie napisać tylko: O.O
    10. Boję się co ty tu jeszcze spłodzisz - rety - znaczy się wymyślisz...
    Mam jakieś dziwne zmiany w psychice... Idę obejrzeć Kubusia Puchatka ^^
    Co ja za bzdety tu napisałam? Nie mogę z siebie :) Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O.O nawet nie wiedziałam, że takie długie wyjdzie... i bezsensu (a nie to akurat wiedziałam) Lose my mind

      Usuń
  5. Nathan naraził się na niebezpieczeństwo ze strony Hope...
    No, no
    Rozdział jak i całe opowiadanie - mega xd
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń